Kolosy za 2018 rok SUBIEKTYWNIE

Niedziela była ostatnim dniem kolosowego święta, zatem pozwolę sobie na kilka słów (subiektywnego) podsumowania. Szczerze i bez kokieterii: tegoroczna impreza była wyjątkowo udana. Zacznę od końca – zachwyciła mnie muzyka. Chodzi mi o podkład fortepianowy, grany na...

„ROWEREM I PIESZO PRZEZ ZIELONE KONGO” To już dziś! Wyjeżdżam! Dziś pociągiem z Poznania, a jutro bladym świtem samolotem z Warszawy do Paryża i Kinszasy. Co kilka dni postaram się wysyłać smsa z moimi współrzędnymi oraz kilka słów. Moja druga połowa będzie tu je...